Niebawem będziemy musieli zmierzyć się z problemami wynikającymi z niekorzystnych dla Polski trendów demograficznych. Starzenie populacji jest zjawiskiem powszechnym i nieodwracalnym. Rośnie grupa osób w wieku 65+. W 2019 r. zbliżyła się ona do ponad 6,9 mln. W efekcie wydłużania się dalszego trwania życia, zwiększa się również liczebności grupy osób w sędziwym wieku (80 i więcej lat). Jeszcze w 2000 r. liczyła ona 2% ogółu ludności Polski, by w 2019 r. osiągnąć prawie 1,7 mln osób i stanowić 4,4% ogólnej jej populacji (Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2019 r. Stan w dniu 31 XII. GUS Warszawa 2020).
Polska należy do grona najszybciej starzejących się krajów. Wyniki prognozy demograficznej potwierdzają, że do 2050 r. zwiększy się liczba osób starszych. Przewiduje się systematyczny wzrost udziału osób starszych w strukturze populacji. Po 2025 r. znacznie wzrośnie odsetek osiemdziesięciolatków i starszych, by w 2050 roku osiągnąć poziom ponad 3,5 mln, przy czym 60% ludności w podeszłym wieku będzie mieszkać w miastach (GUS Prognoza ludności na lata 2014-2050. Warszawa 2014).
Zmiany te, to problemy zarówno w sferze ekonomicznej i socjalnej, na które nakładają się utrzymujące się problemy z restrukturyzacją służby zdrowia, słabym dostępem do usług medycznych i opiekuńczych. To problem nie tylko w wymiarze społecznym, ale przede wszystkim jednostkowym.
Już teraz gros osób w wieku 65+ wymaga wsparcia bliskich. Dzieje się tak, dlatego że pokolenia dziadków i rodziców nie dysponują, z powodu fatalnego funkcjonowania systemu emerytalno-ubezpieczeniowego, odpowiednimi środkami do zabezpieczenia swoich potrzeb. Większość z nich utrzymuje się wyłącznie ze świadczeń emerytalnych, a ich wielkość nie pozwala często na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Są to z reguły świadczenia na pograniczu lub poniżej przeciętnej płacy w gospodarce narodowej. Również pomoc państwa dla seniorów, w postaci różnego rodzaju zasiłków, mających za zadanie rekompensowanie im niskich dochodów jest niewielka, by w konfrontacji z dzisiejszą komercyjną rzeczywistością, nie rzec, że żenująco niska.